🐗 Pies Sasiada Biega Luzem

Pies odpoczywa zatrzymując się. Dlatego jeśli masz zbyt narwanego psa, bieganie będzie świetnym rozwiązaniem. Bieganie natomiast luzem (co raczej nie jest dobrym pomysłem nigdzie), nie zmęczy psa, tak jak bieganie na smyczy, Twoim tempem, bez zatrzymywania się. Dobry pokarm. Wraz ze zwiększeniem aktywności, musi iść to w parze. Puławscy policjanci interweniowali na terenie miasta w związku z pogryzieniem kobiety przez psa. Właściciel zwierzęcia został ukarany mandatem karnym. Wczoraj na jednym z osiedli w Puławach doszło do pogryzienia kobiety przez luźno biegającego psa. Kobieta doznała obrażeń ciała. Jak ustalili policjanci, pies nie miał aktualnych szczepień. O sprawie został powiadomiony Powiatowy Lekarz Weterynarii. Właściciel zwierzęcia został ukarany mandatem karnym. Policjanci apelują o ostrożność w kontakcie ze zwierzętami oraz przypominają ich opiekunom o obowiązkach, jakie mają wobec swoich pupili. Obowiązujące w Polsce przepisy, nakładają na właścicieli czworonogów obowiązek należytej kontroli swoich zwierząt. Właściciel nie może wypuścić swojego czworonoga bez nadzoru i właściwych zabezpieczeń. Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia nakłada na właściciela kodeks wykroczeń: Art. 77. § 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. §2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany. (fot.
Spotterka Witam koło Kaufland biega pies nie uciekł komuś. Pies jest łagodny ale bardzo wychudzony. Spotted: Skarżysko-Kamienna · 2 March 2019 ·
Witam, chcialabym sie dowiedziec gdzie/komu mozna zglosic agresywnego psa sasiada , aby sie nim zajeli/zainteresowali??? Bo zaczyna mnie to juz irytowac... mam niedaleko siebie sasiada,ktory ma psa .Owe zwierze chodzi samo po ulicy i jak tylko kogos widzi to jazda... juz drugi raz skoczyl mi do nog , po oczach widac ze cos jest z nim nie tak . Odnosze wrazenie ze moze miec jakas wscieklizne, boje sie wychodzic z tego mam yorka , na sama mysl o wyjsciu z nim na spacer i spotkaniu tamtego gdzies po drodze mnie oslabia. Jest jakis szalony , swojego biore na rece zeby go nie pogryzl a sama obrywam jak rzuca sie na mnie lub jest pod samymi nogami ... czytalam ze glownie zglasza sie to do strazy miejskiej ale ja mieszkam na wsi wiec ktos taki tu nie urzeduje a rozmowa z sasiadem nie pomaga. Bo sie smieje.... i gadaj tu z debilem Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-03 00:43 przez Aniolek_88. no to jak straży miejskiej niema to na policję zadzwoń że jest taka sytuacja, że agresywny pies biega bez opieki a jego właściciel ma to gdzieś a w sumie..... daleko nie mam . Az podejde osobiscie moze i to nie glupi pomysl straż miejska ( wydział zajmujący się zwierzakami ) lub policja. ( w waszej miejscowości straży nie ma ale w większej w pobliżu powinna już być i interweniować ) Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-03 00:47 przez Darmoszka. CytatAniolek_88 a w sumie..... daleko nie mam . Az podejde osobiscie moze i to nie glupi pomysl tylko dopilnuj by tam u niego zjawił się patrol policji i by z nim pogadali. możesz też nagrać tego psa telefonem np. jak cię atakuje i pokazać to na policji. duże psy nie mogą przecież od tak sobie biegac po ulicy jeśli do kogoś należą.. facet jest jakiś dziwny ;/ no facet , typowy wlasciciel to tylko pije pod sklepem razem z psem.. ktory lezy na srodku chodnika.... a ja akurat rozmawialam z jego synem ktory ma 35 lat i mnei wysmial .... glupio pytajac ktory pies, co mi zrobil a jak go uprzedzilam ze bedzie sie smial w swoim czasie to powiedzial ze pies jest ojca... i o malo sie ze smiechu nie skichal;/ zgłoś to policji i może coś zdziałają i tak jak mówię nagraj tego psa jak cię atakuje.. to tylko uwiarygodni to co mówisz U mnie jest tak samo. Ja co prawda mieszkam w dość dużym mieście, ale facet z bloku obok (nieciekawy swoja droga) ma dużego psa, coś w typie retrivera z kundelkiem, więc spory. I oczywiście rano wypuszcza go i tak lata do wieczora. Biega za samochodami, rowerami itp, a siostra mi powiedziała że też skoczyl na jej koleżankę 11 letnią jak biegła. Najgorzej mają ludzie z małymi psami, bo on do wszystkich podlatuje, jak tylko zobaczy jakiegoś to biegnie jak szalony. Ja mam pit bulla i też jak ide z nim to biega i szczeka , i rzuca się, ale po pierwszym razie jak podbiegł z zębami, to chyba się nauczył że z takimi się nie zadziera (nie to że moj pies jest agresywny, ale jak jakiś podbiega i rzuca się no to pokaże zęby). Więc teraz jak widze że tamten zółty biegnie do jakiegoś biednego wystarszonego wlasciciela yorka/maltanczyka/jamnika i innych maluchów to podchodzę ze swoją bestią, i tamten się zmywa jak mnie widzi, a ja ratuje ich z opresji;P warto spytać w urzędzie miasta lub powiatu o hycla Cytatbamboszek007 U mnie jest tak samo. Ja co prawda mieszkam w dość dużym mieście, ale facet z bloku obok (nieciekawy swoja droga) ma dużego psa, coś w typie retrivera z kundelkiem, więc spory. I oczywiście rano wypuszcza go i tak lata do wieczora. Biega za samochodami, rowerami itp, a siostra mi powiedziała że też skoczyl na jej koleżankę 11 letnią jak biegła. Najgorzej mają ludzie z małymi psami, bo on do wszystkich podlatuje, jak tylko zobaczy jakiegoś to biegnie jak szalony. Ja mam pit bulla i też jak ide z nim to biega i szczeka , i rzuca się, ale po pierwszym razie jak podbiegł z zębami, to chyba się nauczył że z takimi się nie zadziera (nie to że moj pies jest agresywny, ale jak jakiś podbiega i rzuca się no to pokaże zęby). Więc teraz jak widze że tamten zółty biegnie do jakiegoś biednego wystarszonego wlasciciela yorka/maltanczyka/jamnika i innych maluchów to podchodzę ze swoją bestią, i tamten się zmywa jak mnie widzi, a ja ratuje ich z opresji;P heheh no fajnie masz brakuje mi takiego obroncy moj york to tez chetnie by sie obronil ale on wszedzie pierwszy... raz mi sie urwal ze smyczy i pobiegl za tym agresorem to tak go sprzewracal po ulicy ze sam wrocil i schowal sie za mna masakra.... mysle, ze do strazy miejskiej, ewentualnie dzielnicowego... wioska tez pod jakies miasto podlega... idz do proboszcza;d Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-03 15:16 przez goska_201. Cytatgoska_201 mysle, ze do strazy miejskiej, ewentualnie dzielnicowego... wioska tez pod jakies miasto podlega... idz do proboszcza;d ahahahhaa no na plebani to mam znajomosci moze Kochana kup sobie gaz łzawiący i jak pies podejdzie to psikaj mu w oczy, skoro rozmowa z właścicielem nie pomaga musisz poradzić sobie w inny sposob,. gaz dobry pomysl raz sie wystraszy wiecej nie podejdzie.... Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Górnik Zabrze 1-0 GKS Tychy (03.03.2017 r.)Zapraszamy do subskrybowania, polubienia, oraz obserwowania PolishFans TV - największej telewizji kibicowskiej w P
Masz psa? Masz i obowiązki. Jednym z nich jest zamykanie bramy, gdy zwierzę biega luzem po posesji. Niestety nie wszyscy mieszkańcy ul. Hrubieszowskiej o tym wiedzą. Pies wychodzi, kiedy chce i zaczepia przechodniów, ale straż miejska nie zauważa czworonoga. Biegające luzem psy są zmorą amatorów joggingu i rowerzystów, ale nie tylko. Każdy pieszy ma prawo, idąc chodnikiem, czuć się bezpiecznie. A nie będzie miał tej pewności, przechodząc obok niezabezpieczonego psa na niezamkniętej posesji. Zwierzę to tylko zwierzę – podkreślają eksperci, gdy dochodzi do kolejnych nagłych i niespodziewanych ataków i pogryzień – nigdy nie można być stuprocentowo pewnym, że nie zrobi nikomu krzywdy. Pewne natomiast jest to, że nie przejdzie obojętnie, gdy przechodzień idzie akurat z innym psem na smyczy. Pozostaje tylko pytanie, czy wyjdzie mu na powitanie, czy od razu rzuci się z zębami. Niestety, najwyraźniej nie wszyscy mieszkańcy ul. Hrubieszowskiej zdają sobie z tego sprawę. Duży czarny pies nie od dziś jest widziany, jak biega luzem po podwórzu i wychodzi na ulicę, kiedy tylko chce, bo brama posesji przy ulicy jest otwarta. Właściciel nie dba o to, by pies nie stanowił zagrożenia dla przechodniów, a szkoda, bo regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta mówi jasno: „osoby utrzymujące zwierzęta domowe są zobowiązane do zachowania bezpieczeństwa i środków ostrożności, zapewniających ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi”. Mało tego, według art. 77 kodeksu wykroczeń, „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”. W poniedziałek straż miejska przyjęła zgłoszenie do interwencji ws. wałęsającego się i zaczepiającego ludzi czworonoga z os. Działki i udała się pod wskazany adres. Jak informuje dyżurna SM, na miejscu nie widzieli jednak żadnego czworonoga, zaś właścicielka posesji powiedziała im, że nie ma czarnego psa. Strażnicy wsiedli więc w auto i odjechali, zapominając najwyraźniej o ostatnich wydarzeniach z tego samego osiedla, kiedy to dwa rottweilery dotkliwie pogryzły kobietę. Wcześniej niejednokrotnie chełmianie zgłaszali, że psy biegają po ulicy, a brama posesji jest otwarta. (pc)

Juanetes: Masa dura y dolorosa en la articulación del dedo gordo del pie. Callos y durezas: Engrosamiento de la piel por la fricción o la presión. Verrugas plantares: Verrugas en la planta del pie. Caída del arco: También conocido como pie plano. El uso de zapatos inadecuados suele causar estos problemas.

[quote name='agat_31']a gdzie jest naturalny dom psów? bo chyba nie wśród ludzi, gdzie niczego im nie wolno i są traktowane jako zło konieczne? w lesie są również dziki, lisy i inne dzikie zwierzęta które również czynią szkody nikt ich za to nie zamyka, a saren podobno i tak jest za dużo... bo? ... nie ma wilków? jak na dzień dzisiejszy ten który podobno chroni sarny przed psami jest ich jedynym zabójcą - człowiek :) ten sam, który ubezwłasnowolnił psy :):) jak dla mnie bardzo nieładne zachowanie :)[/QUOTE] uno: naturalny dom psa jest wśród ludzi, ponieważ to człowiek oswoił ten gatunek i ponosi za niego odpowiedzialność. przede wszystkim za fakt, że rozmnożył drapieżnika do ilości, w jakich nigdy nie byłby w stanie utrzymać się w naturalnym środowisku, więc naprawdę, argument o lesie jako domu psa wybitnie nietrafiony. psu od wilka daleko. duo: człowiek nie ubezwłasnowolnił psa. to fizycznie niemożliwe, nie mamy takich technik manipulacji psychiką zwierzęcia bez jego woli. pies poszedł za człowiekiem, a człowiek go chciał i wybrali się nawzajem - a człowiek psa oswoił. tres: populacje dzików, lisów, saren i innej zwierzyny łownej są regulowane przez człowieka. za czynienie szkód dzika się nie zamyka, do dzika się strzela - do psa też, tylko w przypadku dzika jakby oburzenia mniej. to prawda, ludzie zaburzyli równowagę w lasach - ale równocześnie nie sposób jej w żaden sposób przywrócić bez stwarzania zagrożenia dla ekosystemu i samego człowieka. jeśli komuś tak bardzo zależy na życiu pierwotnym, niech się przyoblecze w skóry i poluje z dzidą na zajączki, a nie zajada mięso hodowlane i błyszczy wyrozumiałością. w związku z tym: populacji saren człowiek broni. populację saren człowiek może zlikwidować. i prawo do tego przyznaje sobie w oparciu o posiadanie rozumu i myśli abstrakcyjnej, w wyniku której takie działania podyktowane będą dobrem środowiska i bieżącą potrzebą, a nie pierwotnym instynktem. twój pies, jeśli zagryzie sarnę, nie zrobi tego dla regulacji populacji, a najzwyczajniej w świecie podąży za instynktem pogoni. twój pies nie ma prawa tego robić, bo zwierzyna łowna jest dokarmiana i utrzymywana przez koła łowieckie, należy do państwa polskiego, a las nie jest naturalnym środowiskiem psa (nie zakładałabym się, że przeciętny pies jest w stanie w lesie przetrwać) i w związku z tym nie ma on prawa polować na tym terytorium. nie ma też prawa zakłócać spokoju innych zwierząt. ja nie rozumiem - to takie trudne zabrać ze sobą do lasu linkę szkoleniową i szurać za tym psem przez chaszcze? po co spuszczać go luzem, skoro w lesie nie można specjalnie aportować? jaki sens rzucania się o to? @shilomaniak: no tak, tylko w innych krajach ci psiarze sprzątają po pupilach. i pilnują czworonogów. a u nas temat "jak postępować z chamstwem innych psiarzy" puchnie na potęgę, a więc - takie przepisy, jacy ludzie. poza tym, szczerze mówiąc, ja nie czuję się pewnie, mijając obcego psa bez smyczy. czy ja wiem, co mu odbije? skąd mam mieć pewność, że doberman jest zsocjalizowany i nie rzuci mi się do gardła? mam wnosić o odszkodowanie, kiedy już będę zimnym trupem z rozoranym gardłem?
moja żona opowiadała mi że jak była nastolatką i jeszcze chodziła do kościoła to raz na spowiedzi książ ją dopytywał o to czy i jak się masturbuje ile razy w tygodniu, gdzie to robi, czy ogląda pornole i ogólnie cały wywiad na temat rodzącej się wtedy seksualności.
GDYNIA. Płatny komunikat telewizyjny brzmiał: "W Gdyni zaginęła suka rasy amstaff. Na znalazcę czeka nagroda. Zwierzę ma na szyi obrożę nabijaną ćwiekami koloru złotego".GDYNIA. Płatny komunikat telewizyjny brzmiał: "W Gdyni zaginęła suka rasy amstaff. Na znalazcę czeka nagroda. Zwierzę ma na szyi obrożę nabijaną ćwiekami koloru złotego". Suka nie miała kagańca, mimo że amstaffy to bardzo groźne psy - obok rottweilerów zaliczane do zabójców. Właściciel nie wspominał nic w komunikacie o odszkodowaniach dla pogryzionych ludzi...- Straż Miejska mogłaby tutaj zrobić niezły interes, gdyby chciała egzekwować prawo - mówi nasz Czytelnik z Karwin w Gdyni. - Biega tu luzem i bez kagańców tyle psów, że boję się wyjść. W jednym z domów przy ul. Makuszyńskiego, na 30 mieszkańców jest 29 Strach dzieci do piaskownicy wpuścić - skarżą się inni mieszkańcy osiedla. - Piasek jest zabrudzony. Właściciele nie sprzątają po swoich psach. Tak jest również przy ul. Może miasto powinno podwyższyć podatek za posiadanie psów? - zastanawiają się powodu dużego zagęszczenia, cierpią też zwierzęta. Mnożą się, a gdy stają się zbyt uciążliwe, bywa, że właściciele wyrzucają je na ulicę. Błąkające się psy trafiają do schronisk. Jeżeli nie znajdą opieki i oddalą się od osiedli na tereny łowieckie, czeka je tam śmierć. Zgodnie z ustawą, zostaną Czytelników o następne informacje dotyczące niebezpiecznych miejsc. Swe spostrzeżenia można przekazywać pod nr bezpłatnej infolinii 0 800-1500-39 oraz pod adresem internetowym: [email protected]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Rozwiązaniem na taką sytuację, w której pozostawiony sam sobie zwierzak szczeka, może być poddanie go krótkiej tresurze w odpowiednim ośrodku. Warto zaproponować sąsiadowi takie podejście lub jeśli ono nie poskutkuje, pomocne może być kupienie obrożny antyszczekowej. W zależności od jej rodzaju, może w przypadku ujadania
16:40 Pies biega sobie na zewnątrz i atakuje przechodzących. Właściciel nie tylko ma to gdzieś, ale też...Mieszkam na pewnym zadupiu. W drodze na przystanek autobusowy mijam ulicę, na której jest troszkę domków i ludzi. Właściwie na każdej posesji tam znajduje się przynajmniej jeden pies. Bywało, że psy podgryzały, bo brama otwarta i tak dalej, ale nie były jakoś szczególnie agresywne, do czasu aż stały się większe. Jakiś tydzień temu w tych okolicach padłem ofiarą sporego owczarka niemieckiego. Pobolało, siniak został, ale krwi nie upuścił. Więc raczej nie miałem się czego bać, ale mimo wszystko wyjaśniłem sobie to z właścicielem. Okazało się, że pies był szczepiony, ale od jakiegoś czasu ma małe, więc najprawdopodobniej instynktownie chciał je obronić. Przeprosiny usłyszałem. No i tutaj wszystko ładnie, super. Taki właściciel jest godny pochwały. Rzucono mi nawet dziś, moja mama też została ugryziona. Tym razem do krwi i przez psa z innego domu na tej samej ulicy. Ten właściciel miał pełno psów. Pojawiały się i znikały. Teraz został im się jeden, też wielkości owczarka niemieckiego, ale nie wiem co to za rasa. Biegał sobie na zewnątrz z dala od domu i ugryzł. Dla świętego spokoju mama pojechała po szczepionkę przeciwtężcową, a w drodze powrotnej chciała pogadać z właścicielem, który znany jest z bagatelizowania spraw dot. właśnie jego psów, które dla niego są misiaczkami i w ogóle ruchable nawet. Sąsiedzi też się skarżą, ale nikt z tym nic jak dotąd nie zrobił. Może ze strachu, bo typ jest naprawdę skurwysynem. Oczywiście moja mama dowiedziała się, że pies był szczepiony, dzięki innej osobie z tego domu. Ale ten typ, właściwy właściciel, który ma jakieś z 25 lat, naskoczył na moją mamę i zaczął jej grozić policją (oh rly?). Moja mama wróciła z łzami do domu i bała się cokolwiek zrobić, bo typ ma niemały autorytet. A jego zachowanie jest w stylu ,,powybijam Ci okna i spalę garaż".tl;drWłaściciel psa jest nieodpowiedzialny. Taki człowiek-skurwiel. Jego pies stanowi zagrożenie (pomyśl: a co, gdyby dziecko tędy przechodziło). Co można zrobić, żeby wbić temu tępakowi coś do głowy i uświadomić, że jego misiaczek wcale nie jest taki niegroźny. Policja wystarczy? 16:52 Policja nic nie zrobi, no może parsknie z powództwa cywilnego? Ale z sądami też może być niewesoło, niska szkodliwość społeczna czynu itd.. 16:57 Serio, tak cienko? No, to chyba muszę mu po prostu nakopać do dupy. 17:04 Ogólnie możesz się bawić w sąd z powództwa cywilnego. Wygrasz, ale i tak ci spalą garaż zapewne. Druga opcja spalić garaż sąsiadowi zawczasu i powybijać mu okna, a potem nakopać. Ewentualnie cichaczem to zrobić. U mnie np. był taki chojrak parkujący jakimś wielkim SUVem przed klatką. Do czasu jak mu "nieznani sprawcy" dokumentnie go porysowali kluczami. Zadziałało szybciej niż otruć kundla - jak raz zaatakował, to za chwilę zagryzie jakieś dziecko jadące spokojnie rowerkiem. Chcesz mieć dziecko na sumieniu, że nie zareagowałeś? Jak przyjedzie TVN wtedy i cię zapyta czemu nie otrułeś kundla to co powiesz? 17:04 Raz jak mnie pies zaczal gryzc, to zlapalem jakiegos kija i mu natluklem. Potem musialem sie rodzicom tlumaczyc, bo gosc chcial podac sprawe do sadu, za znecanie sie nad zwierzeciem 17:08 Dzięki Aurelius. W takim razie porysuję mu psa. Powinno zadziałać. 17:09😁 Jak przyjedzie TVN wtedy i cię zapyta czemu nie otrułeś kundla to co powiesz?Jak otruje kundla, to TVN też przyjedzie i zapyta, czemu go otruł. 17:27 odpowiedzwert203 Kondotier Zgłaszać na Policję - nawet jak Cię będą chcieli wyśmiać czy coś to powiedz, że nie robisz tego dla siebie tylko jak się stanie tragedia i będą pretensje - to proszę było jak przyjedzie TVN (jak już pies kogoś zagryzie) to policja się będzie tłumaczyć czemu nie reagowała, a nie Ty. 17:29 A bo to jeden pies jest na świecie? Zarysujesz jednego, to weźmie kolejnego, nie wiem jak takie rozwiązanie ma załatwić sprawę. 18:15 Na takich zawsze jest ciężko coś znaleźć. Jeszcze jak lata taka mała piczka sobie, to nawet dziecko z buta to ściągnie, a u nas baba sobie lubi na wieczor spuscic owczarka niemieckiego, zeby sobie pobiegał (a oczywiscie posesja nieogrodzona, biega sobie gdzie chce) i ze 'niegroźny'. No urwa, a jak na kumpla naskoczył i jeszcze mu buta sprzedał, to jeszcze 'czemu psa kopie', bo pewnie sobie dla zabawy psa gonił i chciał kopnąć, łobuz jeden drań. Rada niezwykle cenna, jeśli jeździsz samochodem to przypdol w tego psa gdy będzie biegał po jezdni, jeszcze właściciel Ci będzie płacił za ewentualne naprawy, tu już się znajdą haczyki na takiego. ;) Sąsiadka w ten sposob wyciągała z kieszeni tyle ile chciał kierowca, bo inaczej podjechalaby policja i dodatkowe konsekwencje. 18:16 Dobry temat , sam chciałem ostatnio podobny w Wawie. Wiele lat temu idąc ścieżką przy ogródkach działkowych gdzie sam mialem działkę drogę przecięły mi 4 psy. Zaczęły mi szarpać spodnie , naszczescie przeskoczyłem przez ogrodzenie. Jak się okazalo byly to psy bezdomnych którzy zamieszkali w jednym z z jednym z nich a ten mnie uprosił abym nie dzwonił na policje i pokazał szczepienie, bo miałem ranę po ugryzieniu. Gdy wróciłem do domu uświadomiłem sobie jaką głupotę zrobiłem nie dzwoniąc na policje , co jak by tamtendy dzieciak szedł? Pewnie by idę wałem nad Wisłą, patrzę stoi kundel i warczy namnie. Ja się cofam a ten biegnie zamną , zeszlem z wału i naszczescie byl głeboki śnieg, pies odpuścił razem nie darowałem i wypatrzylem ze pies należy do bezdomnych. Zadzwoniłem na policje gdzie gościu podał mi specjalny numer gdzie zgłasza sie takie sprawy. Zadzwoniłem i reakcja była naprawde szybka psa juz niema. Takze nie zastanawiajcie sie, na policje dzwoni sie anonimowo. Być może uratujesz komuś życie. Pies nie może biegać bez smyczy, lub kagańca, właściciel będzie posądzony. 18:23 Musisz się pogodzić, że ze strony organów państwa, powołanych do zapewnienia bezpieczeństwa nie możesz oczekiwać pomocy. Oni na wszystko mają jedną, sprawdzoną gadkę. Proszę podać właściciela psa do sądu z odpowiedzialności cywilnej. Problem olewają, bo wiedzą, że ludzie nie mają zdrowia i pieniędzy na sądzenie się z lokalnymi jak coś się stanie, np. pies zagryzie człowieka, pojawia się TVN i jest całodniowa akcja, wypowiedzi wszystkich mądrych. Dziki kraj! 18:27 Fajnie, że temat się rozkręcił i wymieniamy się doświadczeniami. Chyba spróbuję z policją, bo cała sytuacja odbiła się na zdrowiu mojej mamy. Ewentualnie zrobię tam wjazd i porozmawiam sobie z tym startna stopspoiler startmoże stop 18:42 W takich wypadkach zawsze należy wzywać policję i ona już się tym zajmie. Są na to odpowiednie paragrafy. 18:43 odpowiedzIT-CA2 Centurion gazem psa i po kłopocie mnie chciał kiedyś ugryźć bez powodu ale gaz zrobil swoje 19:15 Typ jest lokalnym koazkiem i ma "autorytet", Twoja rodzicielka wraca od niego z płaczem a Ty zakładasz temat na forum w którym wypisujesz, że nakopiesz mu do dupy? O rly? Ja tu widzę dwie opcje:a) psy Cię zagryzą po drodze a sam facet pewnie rozpołowiłby Ci łeb bez podnoszenia tyłka z taboretu,b) cała historia jest z dupy b). 19:23 b212 przebiera we fragmentach, żeby było zabawnie i żeby wyglądało to na prowo. Ja tu widzę dwie za dużo internetu, napij się sokub) za dużo internetu, napij się herbatyi ponadprogramówka c) za dużo internetu, a jak Cię to nie interesuje i lubisz pisać gównoposty, to odwiedź 4chanObstawiam c). 13:34 Nowe info. Sprawa wygląda na że pies jest zaszczepiony, to odgórnie procedura została rozpoczęta i właściciel będzie musiał udać się ze swoim misiakiem do weterynarza, nawet chyba parę razy. Inaczej coś mu tam grozi. Nie musieliśmy palcem kiwnąć. Wystarczyło, że ugryzienie było do krwi, a lekarz, u którego moja mama była po szczepionkę, sam wszystko załatwił. 13:40 To jest standardowa procedura, ale nie wiem w jaki sposób "załatwia" to sąsiada. Trzy razy pojechać do weterynarza /i jeszcze niekoniecznie za to w ogóle płacić/ to chyba nie jest wyjątkowa kara. 13:41 Ale to chyba jedynie, co można było w związku z tym zrobić. 13:45 Z mojego doświadczenia z takimi burakami wynika, że jak słono nie zapłacą, to się nie nauczą. No oby w tym wypadku było inaczej. 13:46 Zachowania pewnie nie zmieni, to fakt. Ale może chociaż bramę nauczy się zostawiać zamkniętą, byleby nie użerać się kolejny raz z weterynarzem. 13:49 Ogólnie słabe prowo, ale są różni dziwni zrobić gdy atakuje cie pies ? -------->Na ludzi działa z równie dobrym temat ?Karol zabrał Zosi żyrafę którą sie bawiła. Zosia zrozpaczona wróciła do domu i razem z rodzicami zastanawiają się co zrobic. Zmienić przedszkole czy zadzwonic na policje?Dobrze, ze chociaż dzisiejsza młodzież potrafi przez ulice przechodzić (tak wiem różnie bywa). 13:52 Yup, zawsze kiedy wychodzę z domu zabieram ze sobą spray na psy. A za każdym razem, kiedy wchodzę na GOLa muszę spodziewać się zakończony. Teraz załóż swój o żyrafie Zosi.
105 views, 2 likes, 2 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Dobry Psiak - Przedszkole i Szkoła dla psów: Dlaczego pies 瑩biega za poruszającymi się pojazdami? Wiele psów posiada O mnie Witam w moim małym kocim świecie... chociaż odwiedzają mnie też psy. Od ponad 15 lat zajmuję się kotami. Początkowo zajmowałam się tylko pomocą bezdomnym kotom i szukaniu im domów. Z czasem zostałam kocim behawiorystą, podjęłam pracę w schronisku przy kotach, zaczęłam prowadzić swój mały dom tymczasowy dla kotów gdzie zawsze jakiś potrzebujący zwierzak znajdzie ciepły kąt. Poza tym zajmuję się urządzaniem przestrzeni domowej dla kotów (drapaki, legowiska, tunele itd. to moje hobby). Jestem w trakcie zakładania fundacji na rzecz kotów z zespołem Fiv. Koty to zdecydowanie sens mojego życia i myślę, że mimo to jestem normalna;) Wcześniej prowadziłam kącik adopcyjny pod adresem Tutaj zamierzam się z Państwem dzielić moimi spostrzeżeniami, doświadczeniami i wiedzą na temat naszych czworonogów. Chętnie pomogę w problemach z naszymi przyjaciółmi na czterech łapach
Dlaczego klatka a nie pies luzem w aucie. Hlias Iglezos is at 4-Pets.. June 3, 2020 · Livadeiá, Greece · Livadeiá, Greece

- Jesteśmy z żoną szykanowani przez sąsiada. Ostatnio nagrał nas na kamerę - żali się Alfred Lipka. Sąsiad: - Łamią prawo, to nagrałem. Ale to oni nas nękają. - Czy nasza Kora jest agresywna? - pyta w drzwiach Alfred Lipka. I wypuszcza z pokoju biało-rudego foksteriera. Foksterier nie szczeka, merda ogonem, wskakuje na kolana, liże po rękach. - No, sama pani widzi, że to przyjazny psiak. Ale Kora nie podoba się sąsiadowi z dołu. - Ostatnio nagrał nas na kamerę. Że niby Kora robi kupę na trawniku, a ja jej nie sprzątam - opowiada Lipka. - A ja przecież zawsze woreczki ze sobą noszę. Sąsiedzi mogą potwierdzić (potwierdzają - red.). Groził też, że dopiero teraz mi pokaże, że zrobi z tego filmu wymienia inne "grzechy" sąsiada i jego żony: że wtrącają się do życia, że czepiają się byle czego, że wszystko im przeszkadza. - Jednym słowem szykanują nas! - dopowiada. Jolanta Lipka: - Nie możemy się kąpać, odkurzać, a nawet chodzić po mieszkaniu. Przez osiem lat płakałam przez nich, mówili, że jestem gówno warta, bo z wieżowca przyszłam. Było mi przykro. W czerwcu miałam udar, ledwo przeżyłam. I wtedy powiedziałam, że już płakać nie do bloku przy Francuskiej wprowadzili się osiem lat temu. I od razu podpadli sąsiadowi. Dlaczego? - Bo powiedzieliśmy, że nie jest dla nas partnerem do rozmowy. Bo nie chcieliśmy się podporządkować - twierdzą zgodnie małżonkowie. Pukam do sąsiada z dołu. Ten prosi o okazanie legitymacji prasowej, pyta, w czym rzecz i dopiero wtedy wpuszcza do mieszkania. - To dranie nie ludzie - mówi raz po raz o Lipkach. I jako dowód pokazuje film. Scenki nagrał ze swojego balkonu. Na zdjęciach Jolanta Lipka z sąsiadkami. W ręku trzyma długą smycz. Na smyczy uwiązana Kora. Pies stoi przy huśtawkach. Drugie ujęcie: tablica zakazująca wprowadzania psów na plac zabaw. - Widzi pani, jak łamią prawo! - sąsiad palcem stuka w obraz. - Pies nie ma kagańca, ma za długą smycz, no i stoi na placu zabaw. I jeszcze kupę Szczotkują psa na szachownicy dla dzieci i pod transformatorem! - żona wymachuje rękami. - A psy różne choroby roznoszą! Kolejny film sąsiad nakręcił we wrześniu. Opalał się na trawie. - I po co ten Lipka z psem do mnie podszedł?! To prowokacja. I jeszcze żonę zawołał! To ja pytam, kto tu kogo nęka!Sąsiad ma kolejne dowody na Lipków. Tym razem włącza października, godz. stukanie: - Wiecznie jakieś meble robią, albo rury tną!9 października, godz. stukanie: - Cholery można dostać! I tak od ośmiu lat!10 października, godz. - O, słyszy pani, teraz chodzą po pokoju!- A o szóstej rano szurają wersalką! A wieczorami zasnąć nie można, bo wodę słychać, jak się leje! I jeszcze wiecznie jakaś maszyna do pieczenia ciast chodzi! I w kuchni biją w stół na kotlety! - wykrzykuje żona sąsiada. Mężczyzna wyjmuje z szuflady kodeks wykroczeń. - Te dranie będą tłumaczyć się przed policją z artykułu 107 za złośliwe niepokoje! I za szczucie psem!Sierżant Marcin Derlatka potwierdza: sąsiad złożył doniesienie na Lipków. - Prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, ale jeszcze za wcześnie, by o wynikach mówić - z Francuskiej nie chcą mieszać się w sąsiedzki spór. Mówią, że "tego sąsiada" też mają dość. - Terroryzuje wszystkich, działa jak ormowiec, czepia się każdego - wyliczają.

Hej, taki pies biega luzem po parku i wzdłuż Królowej Jadwigi… ktoś coś wie? WOLA JUSTOWSKA jako autonomiczne Państwo-Miasto. | Hej, taki pies biega luzem po parku i wzdłuż Królowej Jadwigi… ktoś coś wie

john dogblogŻycie z psem10 ras psów dla biegaczy (i nie tylko) Decydując się na kupno psa, koniecznie weź pod uwagę, jaki tryb życia prowadzisz. Każdy pies potrzebuje aktywności fizycznej, ale niektóre czworonogi to urodzeni sportowcy. Pewne rasy wymagają ponadprzeciętnej dawki ruchu, co czyni je idealnymi kompanami dla osób, które uwielbiają jeździć na rowerze lub biegać na świeżym powietrzu. Spis treści:1. Biegaj z psem!2. Biegać każdy może?3. Ja, pies i co jeszcze? BIEGAJ Z PSEM! Bieganie stało się ostatnio niezwykle popularne. Nie macie wrażenia, że coraz więcej znajomych wrzuca na portale społecznościowe posty związane z joggingiem czy nawet maratonami? I dobrze, bo sport to zdrowie. A sport z psem to zdrowie, radość, miłość i największa na świecie sztama… Bieganie z psem, czyli canicross, ma ogromną zaletę: łączy trening z opieką nad zwierzakiem, co niesamowicie umacnia Waszą więź i uszczęśliwia zarówno Ciebie, jak i Twojego czworonożnego kumpla. BIEGAĆ KAŻDY MOŻE? Zasadniczo każdy zdrowy pies potrzebuje ruchu, choć są rasy, które do sportowców nie należą i żadne canicrossy im nie w głowie… Mowa oczywiście o buldogach i mopsach. Jeżeli rozważasz kupno psa, a planujesz wspólną aktywność fizyczną, raczej zapomnij o tych uroczych leniuszkach. Na to, co będzie lubił robić Twój pies, duży wpływ ma jego wychowanie i socjalizacja. Tak więc dużo zależy od Ciebie, ale niektóre psy są po prostu stworzone do pokonywania długich dystansów – to daje im szczęście. Zapoznaj się z wzorcami różnych ras, aby sprawdzić, które psy z reguły lubią i mogą przemierzać wielokilometrowe trasy – albo po prostu czytaj dalej, bo my zrobiliśmy to za Ciebie! 🙂 Poniżej znajdziesz ranking John Doga – 10 ras psów dla biegaczy. Poznaj najszybsze, najwytrzymalsze i najaktywniejsze czworonogi! Greyster W latach 80. ubiegłego wieku Norweżka Lena Boysen Hillestad postanowiła wyhodować najszybszego i najbardziej wytrzymałego psa na świecie. Postanowiła skrzyżować wyżła weimarskiego (75%) i charta angielskiego (25%). Tak powstały greystery. Rasa nie jest co prawda zarejestrowana przez FCI, ale cieszy się dużą popularnością – głównie wśród sportowców – za sprawą świetnych wyników, jakie osiągają greystery w sportach zaprzęgowych. Współcześnie greyster to najczęściej mieszanka wyżła, charta i pointera. Greyster będzie szczęśliwy, kiedy będzie mógł regularnie i intensywnie trenować z Tobą canicross czy bikejoring. Syberyjski husky Kiedy myślimy o husky, przed oczami stają nam psie zaprzęgi pokonujące odległe pustkowia śnieżnej północy, ale tak naprawdę jest to rasa bardzo popularna na całym świecie, także w Polsce. Czworonogi tej rasy, o charakterystycznym hipnotyzującym spojrzeniu i wyglądzie nieco przypominającym wilka, cechuje ogromna wytrzymałość fizyczna i żądza przygód. Husky to pies, który nienawidzi nudy, za to uwielbia być w ruchu – biegać, gonić, kopać… Jego wymarzony opiekun to ktoś o podobnym temperamencie. John Dog poleca: Chart Chart to ogólna nazwa, pod którą kryją się konkretne rasy różnej wielkości, greyhound, wilczarz, chart polski, afgan, borzoj czy charcik włoski. Wszystkie je łączy oryginalny, smukły wygląd i niezwykła szybkość (greyhound osiąga prędkość 70-90 km/h). Charty pierwotnie były wykorzystywane jako psy myśliwskie, a zatem pokonywanie wielokilometrowych dystansów nie jest dla nich żadnych problemem. Wyżeł Wyżły dzielą się na brytyjskie (np. pointer) i kontynentalne (np. wyżeł niemiecki). Wyżły to duże, silne i pełne energii psy myśliwskie. Chętnie uprawiają sport, bikejoring i dogtrekkingu, ale będą też wspaniałymi towarzyszami podczas codziennego joggingu. Alaskan malamut Te majestatyczne psy, podobnie jak syberyjskie husky, wyglądem przypominają nieco wilka. Drzemie w nich silny instynkt łowcy i duża potrzeba przebywania na otwartej przestrzeni. Według wzorca rasy nie powinny przejawiać agresji wobec człowieka, zatem prawidłowo zsocjalizowany (i wybiegany) malamut może okazywać przyjacielskie nastawienie do ludzi – w tym dzieci. Malamuty najbardziej lubią pływać i biegać. Latem są najbardziej aktywne rano i wieczorem, kiedy nie ma upałów. Border collie Border collie to pies pasterski, ale współcześnie sprawdza się w wielu dziedzinach, w ratownictwie i dogoterapii. Te niezwykle mądre psiaki cechuje ogromny temperament i inteligencja. Uwielbiają wspólną naukę, treningi, poznawanie nowych sztuczek i zabaw. Świetnie odnajdują się także w sportach, takich jak flyball, frisbee czy… taniec z psem. Wielką przyjemnością dla bordera będzie więc regularny jogging z ukochanym właścicielem, ale nie można zapomnieć, że te psy potrzebują głównie aktywności mentalnych, szkoleniowej współpracy z człowiekiem. Doberman Dobermany to średniej wielkości psy o smukłej i muskularnej sylwetce. Wbrew stereotypowi dobrze ułożony doberman może być zrównoważonym i czułym psem. Dobermany to temperamentne i energiczne psy, dlatego wskazana jest regularna aktywność na świeżym powietrzu. Psiak tej rasy bardzo przywiązuje się do właściciela – wspólne bieganie będzie dla niego wymarzonym zajęciem. Owczarek niemiecki Ta bardzo popularna rasa ma pasterski rodowód, ale dzięki swojej wszechstronności sprawdza się i jako pies pracujący, i do towarzystwa. Ważną cechą owczarków niemieckich jest duża potrzeba ruchu, a przy tym wytrzymałość. Dzięki temu czworonogi tej rasy będą się nadawały na kompanów dla osób, które lubią sport na świeżym powietrzu. Jack russell terrier JRT to typowy terier – wszędzie go pełno! Ten niewielki, dziarski i wesoły piesek błyskawicznie zaskarbia sobie sympatię człowieka, stąd zapewne ogromna popularność tej rasy w Polsce. Jack russell przez swoje gabaryty może wyglądać niepozornie, w rzeczywistości to wulkan energii, dlatego dużo radości sprawią mu wspólne wypady na rower czy jogging. Springer spaniel angielski Wygląd spaniela może wywołać wrażenie, że mamy do czynienia ze spokojnym, nieco melancholijnym psem. Tymczasem spaniel jest wszechstronnym psem myśliwskim, co oznacza, że zamiłowanie do hasania na świeżym powietrzu ma w genach. Rasie tej przypisuje się silny instynkt łowczy. Ciekawostką jest, że springer spaniel jest z reguły nieco łatwiejszy w tresurze od swojego bliskiego kuzyna – cocker spaniela. JA, PIES I CO JESZCZE? Aby canicross był w pełni bezpiecznym sportem, nie można zrezygnować z gadżetów takich jak smycz do biegania – z amortyzatorem, pas biodrowy oraz szelki do biegania dla psa – najlepiej typu sled. Jeżeli Ty i Twój pies dopiero zaczynacie swoją przygodę z treningami, koniecznie zapoznajcie się z publikacją Piotra, w której tłumaczy, jak biegać z psem.
Mała Rozi bardzo chciałaby móc biegać luzem bez smyczy, ale żeby tak się stało to Anita musi jej najpierw zaufać, że wróci na zawołanie. Tak więc Rozi uczy się podążać za Anita i do niej wracać, a także innych przydatnych w codziennym życiu komend.
Treść zapytania godz. 08:17 Rzeszów, Podkarpackie Porady prawne z Sprawy prywatne Nieruchomości Wyjaśnienie sytuacji Witam , mieszkam w domu który jest współwłasnością po 50% mojej mamy i jej siostry, działka również, ciotka na dwa psy które puszcza samopas po posesji . Czy jest jakaś podstawa prawna regulująca ta kwestie jeśli argumenty słowne nie wystarczają? Nic nie Mam przeciwko zwierzęta ale nie każdy chce mieć psiarnie pod oknem , mieszkam na parterze i robi się to coraz bardziej klopotliwe Chcę dodać odpowiedź! Jeśli jesteś prawnikiem Zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś. Dodaj odpowiedź
1 views, 1 likes, 0 loves, 2 comments, 17 shares, Facebook Watch Videos from SOS Celestyniaki: Wiele psów w Celestynowie biega luzem tworząc watahy. To jeden z psów z takiej bandy. Okazał się słabszy
Nie wiem, jak to z mandatem wygląda, ale generalnie na wsi pokutuje myślenie "pieski się tak ładnie kochają, niech mają frajdę, a szczeniaki się potopi" - na policję bym raczej nie liczyła. Powiem tak: miałam sukę, dostała cieczki 3 tygodnie po tym, jak ją wzięłam, a tydzień po wyjściu z parwowirozy. Mieszkam w bloku, ale na łbie stanęłam, żeby cieczkę bez szwanku przetrwać, a natychmiast po niej sterylka. Suka żyła w dobrym zdrowiu 13 lat, miała opinię "starej ladacznicy" - dosłownie - bo zwiewała nam (szelki, obroża, nawte by ją można było za łapy do smyczy przywiązać, a i tak by zwiała) i sprowadzała okoliczne psy. Rekord pod domem - 12. Do tej pory cieszę się z jej sterylki :P Suka sąsiadów była puszczana luzem, co roku miała jakieś zastrzyki hormonalne. Owszem, dożyła 19 lat (taka mikro była), ale guzy sutków po chodnik, ciągle jakieś problemy zdrowotne. Podobnie dwie jamniczki innej znajomej - non stop wycinane guzy sutka, w końcu biegiem sterylka, jak u starszej ropomacicze wyszło. Nie chcesz mieć problemu teraz i w przyszłości - umów sukę na zabieg. Możesz spróbować albo w dobrej lecznicy, albo w jakimś schronisku (u mnie akurat dla Zgierza Medor ciacha psy i suki, podobno mają od tego dobrą, sprawdzoną wetkę, a nie biorą za to kasy, jak kogoś nie stać). Jeśli chodzi o kotłownię - większość tu obecnych wychodzi z założenia, że pies to towarzysz życia codziennego, tzn. bierze aktywny udział w życiu rodziny. Ktoś kiedyś odpowiedział na pytanie ludzi o setera w kojcu tak: "najlepiej nadawał by się pies gipsowy". Pies musi mieć kontakt z człowiekiem, jak masz dom i trzymasz psa w kotłowni, to jak dla mnie coś jest nie halo. Jeśli psy przeszkadzają w wystroju wnętrz, to może jednak lepiej wziąć te myszki czy ptaszki - stawiasz pojemnik i spokój. Pies naprawdę wymaga kontaktu z człowiekiem, a taki kontakt na codzień to jest świetna nauka - np. w kuchni, przy stole, wśród gości. Pies się non stop socjalizuje i doucza.
W okolicach cmentarza w Łososinie Górnej biega pies. Pobiegł w kierunku kościoła. Na szyi obroża żolta Pies sąsiada! robert012 robertos robertos 9 kwi 2012 [quote=gość: tytko]marmolada lecz się kobieto! jak można namawiać do takiego traktowania zwierząt?gdybys zrobiła to mojemu psu to nie wiem jakby się to dla ceibie skończyło. A ty mamo może trochę się wyluzuj, pies ma to do siebie że broni swojej posesji. Nic się nikomu nie stało, pies nikogo nie ugryzł to o co ci chodzi?[/quote] Tytko popieram ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!! gigi 10 kwi 2012 marmolada do psychiatryka!!! jedynie ciebie potraktować gazem i to od razu dwoma pojemnikami na raz!!! anty psiarz 10 kwi 2012 Jak bym był rodzicem takiego dzieciaka to bym kupił siekierę a nie gaz a flaki tych psów by się po wsi walały jeszcze przez miesiąc !!! skodrois69 11 kwi 2012 Ludzie!!!!!!!! To nie jest wina psów, że są agresywne i atakują wszystko, co się rusza... Konto usunięte 27 lis 2012 Problem znów powrócił :( nb była chwila spokoju gdyż pies był zamknięty w kojcu jednak właścicielka znów puszcza go na ogród po czym zabiera się na cały dzień z domu... zgłaszałam już kilkakrotnie sprawę na straż miejską i syt. nadal się powtarza już nie wiem co mam robić dziś ten pies znów uciekł i rzucił się na 17 latka jadącego na rowerze chłopak spadł ale naszczescie szybko się pozbierał i uciekł.....to koszmar normalnie Konto usunięte 27 lis 2012 czasami o tym myślę ale nie mam ani odwagi ani serca...czuje się bezsilnie najgorsze jest to ze jutro znów muszę iść z dzieckiem obok posesji tej Pani i tego psa a znając życie ona psa spuści i nie załata tej dziury którą on dziś zwiał i będzie masakra....zgłaszam sprawę znów na straż miejską ale coś niechętnie chcą przyjechać właścicielkę grzywny czy upomnienia nie ruszają śpi na kasie i myśli ze wszystko może :( robię zdjęcia na dowód nagrywam filmy jak ten pies goni i nic to nie daje ....można się załamać majcinek 27 lis 2012 Jak to straz nie chce przyjechac ? To jest ich psi obowiazek. Jak ktos Ci marudzi pod nosem, popros o przelaczenie do kogos kompetentnego. Najlepiej siedziec w cieplym biurze niz robic to do czego zostali powolani. Obiecuje ze oddam glos w nastepnyc wyborach na osobe ktora otwarcie powie ze bedzie chciala zlikwidowac straz miejska. Konto usunięte 27 lis 2012 maja za dużo interwencji dziś nie uda im się przyjechać i przyjadą jutro :( ma ktoś ich e-mail tam ponoć można pisać i wysyłać zdjęcia Hefajstos Wojtek 27 lis 2012 majcinek napisał/a: Jak to straz nie chce przyjechac ? To jest ich psi obowiazek. Jak ktos Ci marudzi pod nosem, popros o przelaczenie do kogos kompetentnego. Najlepiej siedziec w cieplym biurze niz robic to do czego zostali powolani. Obiecuje ze oddam glos w nastepnyc wyborach na osobe ktora otwarcie powie ze bedzie chciala zlikwidowac straz miejska. Bo oni nie są od pomagania lub dbania o bezpieczeństwo tylko od zarabiania kasy dla miasta, najlepiej wychodzi im chowanie się i wlepianie mandatów za przechodzenie nie po pasach... Konto usunięte 28 lis 2012 dotarli wczoraj późnym wieczorem zdaje się jeszcze ktoś z sąsiadów zgłosił sprawę do mnie że Pani dostała mandat i pouczenie tyle mogą zrobić następna interwencja w tej sprawie skończy się sprawą w sądzie tylko co sąd zrobi??????? ... czytelnik 28 lis 2012 MaMa24 zaopatrz się w gaz pieprzowy na psy, np. taki i miej go zawsze pod ręką jak idziesz sama czy z dzieckiem. Co do straży miejskiej. Złóż oficjalne zażalenie na pracę strażników miejskich - obowiązkiem strażników miejskich jest interweniować w takich sprawach, nie jutro, nie pojutrze a teraz i natychmiast kiedy pies biega luzem po ulicy bez kagańca i atakuje ludzi. Strażnicy mogą nakładać mandat nawet codziennie, więc trzeba mieć nadzieję, że właścicielka w koncu zacznie myśleć. A jak nie, dzwonić po hycla, wyłapać psa i do schroniska. A co do autorów wypowiedzi, że można wystawić trutkę, nafaszerować jedzenie szpilkami mam drobną sugestię którą mam nadzieję weźmiecie do serca. Niezwłocznie skierujcie się do najbliższej przychodni celem pobrania skierowania do psychiatry! dla ludzi i zwierząt 20 mar 2014 marmolada napisał/a: Chyba Cię rozumiem... Wpisz w Google "gaz pieprzowy" jest też na Allegro. Kup pojemnik ! Kilka razy będziesz musiała przejść z dziećmi koło tego ogrodzenia i walnąć psu po oczach. Kupiłem petardy i rzucałem pod płot na teren swojego ogrodu i pomogło pies uciekał do domu jak tyko my wyszliśmy na ogród ale patent z gazem jest skuteczniejszy. cóż dobrze że nie natrafiłaś na moment kiedy to właściciel tego psa nie zaczął nagrywać twoich zachowań bo w najlepszym przypadku otrzymała byś grzywnę z art 78 kw ( Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze grzywny do złotych albo karze nagany. ) ewentualnie z art 51 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne. lub też mogła byś odpowiadać karnie z art 35 § 2 ustawy o ochronie zwierząt gaz jest dobrym rozwiązaniem jeżeli pies jest poza terenem ogrodzonym i dochodzi do ataku , jeżeli straż miejska nic w tej kwestii nie poczyniła należy złożyć zażalenie do prezydenta, wójta , burmistrza w zależności jakiej jest to rodzaj miejscowości czy to jest miasto lub gmina , jeżeli i to nie pomoże należy złożyć zawiadomienie w sądzie co do nie dopełnienia wszelkich procedur wynikłych z kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia i ustawy o strażach gminnych i miejskich, proponuję także złożyć zawiadomienie w lokalnej jednostce policji o fakcie że pies wydostaje się z posesji na drogę publiczną i stwarza zagrożenie w bezpieczeństwie osób przechodzących szarlottka 29 kwi 2014 Niektórzy ludzie nie powinni mieć psów! My mamy dwa amstafy ale mamy wysokie ogrodzenie. Dodatkowo chcemy kupić elektrycznego pastucha by psy nie zbliżały się za bardzo do ogrodzenia. Wiem że to groźne psy dlatego chcemy zrobić wszystko by nikomu nie zagrażały Dariusz Brx 10 cze 2014 To jest ta normalność dziś pies jest ważniejszy od człowieka - dawniej mądry gospodarz gdy jego pies ugryzł kogoś sam go kasował albo brał lokalnego hycla dziś to zwierzak jest ważniejszy posłuchajcie KORWINA MIKKE może on przypomni wam co jest normalne Konto usunięte 10 cze 2014 Chyba upał przygrzał Ci czachę bo po prostu p.....Takie prymitywne posty to rzeczywiście w retoryce korwina mikke , szkoda nerwów. nuska87 10 cze 2014 co zrobic gdy pies sąsiada dokucza ciągłym szczekaniem ? jest to męczące bo nie mozna posiedzieć na podwórku bo on ciągle szzczeka!!!!!!!!!!gdy sie przejdzie obok domu szczeka gdy otwieram okno szczeka gdy patrze przez okno szczeka i tak na kazdego domownika i przechodzącego. dramat!!!!!!!!!!!!! sąsiad na to nie reaguje a pies po kilku latach juz pobytu sie nie przyzwyczaił. jest jakis sposób na uciążliwe zwierze???????? niezmieszany 10 cze 2014 nuska87 jestem weterynarzem i niejednokrotnie klienci pytają mnie co zrobic w takiej sytuacji. Caly problem wynika z faktu, ze psu nie da sie wytlumaczyc, a rownoczesnie pies jest z reguly zwierzeciem na tyle inteligentnym, ze w jego psim przekonaniu wie co robi. Nie znam psa, ktory w sposob agresywny reaguje na wszystkich jesli tylko nie jest chory. W 99% pies reaguje zle na osoby, ktore czyms mu podpadly. Najczesciej wyglada to tak, ze jedna osoba z domu sasiada zdenerwuje badz skrzywdzi psa, a ten zapamietuje nie tyle ta osobe, co wszystkich znajdujacych sie na terytorium, z ktorego dotknela go krzywda. Mozesz nawet nie wiedziec, ze ktos z Twoich bliskich zachowal sie nieodpowiedzialnie prowokujac psa sasiada, krzyczac na niego, rzucajac czyms w niego itp. przez co on oraz Ty staliscie sie wrogami tego zwierzecia. Nie na darmo mowi sie, ze pies wyczuwa zlego-bynajmniej nie pije tu do Ciebie ale cos w tym z reguly jest. nuska87 10 cze 2014 problem z jego szczekaniem był od początku i to nie tylko na nas bo nie potrafili go utrzymać nawet trzymając na smyczy gdy ktoś przechodzil bo tak się rwał. ciężko nie krzyczeć i się nie wkurzac gdy słowa zamienic nie możesz a sąsiad ma to gdzies. już kilka razy im uciekl i od wlasciciela dostal w dupsko itd. tu problem tez jest z wlascicielem tylko ze ciężko cos zdzialac kilka razy już zwracałam uwagę i nic jak grochem o sciane. dla ludzi i zwierząt 27 cze 2014 Proponuję złożyć zawiadomienia w komisariacie lub posterunku albo w straży miejskiej / gminnej o fakcie popełnienia wykroczenia art 51 kw mówiącym o zakłócaniu spokoju i porządku , ale wówczas jeżeli nie przyjmie mandaty będziesz musiała występować w sądzie jako świadek pokrzywdzony. Odpowiedz 1K views, 14 likes, 17 loves, 4 comments, 4 shares, Facebook Watch Videos from Akademia Dobry Pies: Wielu właścicieli basenji a także hodowców nie pozwala biegać luzem swoim psom. Na szczęście
zapytał(a) o 11:24 Czy ten pies sąsiada ma wściekliznę? Sąsiad jakiś czas temu(około miesiąca) przygarnął porzuconego psa z trzyma go w domu,tylko ten pies biega luzem po ulicach,a ten sąsiad go ten ma ok. 10 miesięcy(tak mi się wydaje) i zawsze był bardzo przyjazny,wesoły,zabawny,bawił się z moim 8-miesięcznym psem,byli najlepszymi od pewnego czasu (od tygodnia czy dwóch)ten pies zaczął się dziwnie zachowywać:podchodził do mojego psa merdając ogonem,a gdy podszedł zaczynał na niego warczeć,po czym zbliżał się coraz bliżej kłapiąc zębami mojemu psu przed kilku dni ten pies już nie merda ogonem tylko otacza mnie i mojego psa(gdy wyjdę z moim psem na spacer),a następnie zbliża się coraz bliżej pomimo ładnego,ciepłego,słonecznego dnia ten pies schował się w takiej dziurze pod murem pod schodami,gdzie było zupełnie ciemno,a gdy mój pies wsadził tam głowę na chwilkę,gdy z nim przechodziłam na smyczy(ja tego psa tam nie widziałam i się go tam nie spodziewałam,bo nigdy tam nie siedział żadny pies) to tamten pies zaczął tak dziwnie warczeć,jak wilk,jakby spod ziemi-takim głosem,jakby chciał zaraz tamten pies może mieć wściekliznę? Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 11:26 możliwe .ktoś mógł go np. zbić i pies traci zaufanie do wszystkich Pinczax odpowiedział(a) o 11:29 Wścieklizny nie ma ( stwierdzając po tym co napisałaś ) . Moim zdaniem ktoś musiał skrzywdzić tego psa i stracił zaufanie . blocked odpowiedział(a) o 11:29 Jak dla mnie to on jest przestraszony. Jeżeli nie został zaszczepiony do 6 miesięcy, być może. Ale jest jeszcze jedna kwestia .. Pies niby radosny, ale warczący, nie musi mieć wścieklizny. Psy tak ustalają sobie hierarchię. Jest to pewna dominacja, raczej nic prócz warczenia stać nie nie powinno, jednak kiedy pies, jest gotowy się rzucić na innego psa, mogą to być objawy wścieklizny, tak samo jak piana z ust. koper odpowiedział(a) o 11:26 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
72 views, 9 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from James Biega po Bułki: Ciemność widzę, widzę ciemność! Choć chyba nie widać,
Karanie właścicieli psów za puszczanie luzem swoich podopiecznych na spacerze jest niezgodne z prawem - przekonuje Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt. Chce, aby samorządy dostosowały swoje prawo lokalne do przepisów ogólnopolskich. Obecnie kary za spuszczanie psa ze smyczy mogą sięgnąć 500 zł. W pierwszej połowie tego roku lubelscy strażnicy miejscy wystawili 60 mandatów za wyprowadzanie psów na spacer bez smyczy czy kagańca .- Te mandaty nakładane są niezgodnie z prawem - podkreśla Paweł Suski, poseł PO i przewodniczący zespołu. I wyjaśnia: - Pies na spacerze nie musi być prowadzony ani na smyczy, ani w kagańcu. Wystarczy, że właściciel sprawuje nad nim kontrolę oraz zwierzę jest oznakowane: ma np. przepisy wprowadziła trzy lata temu nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. - Tylko że nie jest respektowana przez większość samorządów. Bo wiele nich tego przepisu po prostu nie rozumie - mówi jest w Lublinie. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Lublina z grudnia 2012 r. mówi, że psa należy wyprowadzać na uwięzi. Ze smyczy można go spuścić pod warunkiem, że ma założony kaganiec. A właściciel musi mieć pełną kontrolę nad zachowaniem lubelski ratusz nie zamierza wprowadzać zmian. - Postępujemy zgodnie z ustawą. Dla nas kontrola nad czworonogiem na spacerze to właśnie używanie smyczy oraz kagańca. Te regulacje nie były do tej pory kwestionowane - stwierdziła Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta na spacerze pod specjalnym nadzorem- Chodzi o bezpieczeństwo ludzi oraz samych zwierząt - wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej. Mandat za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących kontroli nad psem na spacerze może wynieść 500 zł. W Lublinie, w pierwszej połowie tego roku, strażnicy ukarali 60 osób za wyprowadzanie psów bez smyczy, kagańca czy nadzoru. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2013 roku było 197 takich przypadków. - Wśród miejsc, gdzie wystawiano mandaty, były park Jana Pawła II, wąwóz na Kalinowszczyźnie, pl. Litewski, błonie pod Zamkiem - wylicza Gogola. - Zdarza się, że mandat dostaje starsza kobieta prowadząca małego, starego pieska. To nieporozumienie. Ustawa o ochronie zwierząt poszła w dobrym kierunku, znosząc restrykcje wobec właścicieli zwierząt. Każdy właściciel psa zna swojego podopiecznego i wie, na co może sobie pozwolić: w jakich sytuacjach spuszczenie czworonoga ze smyczy jest bezpieczne, a w jakich nie. To po prostu kwestia zdrowego rozsądku, bo przecież to właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za to, co zrobi jego podopieczny - dodaje Andrzej Tyburczyk, prezes lubelskiego oddziału Związku Kynologicznego. Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt przekonuje, że większość samorządów łamie prawo, zmuszając opiekunów psów do używania smyczy i kagańców. - Apelujemy o dostosowanie przepisów lokalnych do regulacji krajowych - mówi Paweł Suski, poseł PO i przewodniczący zespołu.

Moja sunia od 3-4 dni biega po naszym małym lasku już zupełnie luzem. Problemem okazał się nie pies, tylko przewrażliwiona pani i prawie histeryzujący pan :lol::lol::lol::lol: Sunia jest tak grzeczna. Pilnuje się cały czas. Nawet jak pobiegnie gdzieś dalej to caly czas sprawdza gdzie jestem.

Temat trochę kontrowersyjny, bo przecież na blogu takim jak nasz dobrze byłoby umieszczać przede wszystkim peany pochwalne na cześć psiarzy, a tu – figa z makiem. Dlaczego? To bardzo proste – uważam uświadamianie tak osób posiadających psy, jak i tych bez psów, za równie ważne. Jeśli więc możemy uświadomić kogoś, kto nie miał psa, jak postępować, gdy ten do niego podbiega albo dlaczego nie powinien podchodzić z wyciągniętymi rękami czy cmokać – zróbmy to. Ale bądźmy uczciwi i powiedzmy też sobie samym, posiadaczom psów, co sprawia, że w wielu miejscach traktuje się nas jak persona non grata. Ludzie nie lubią psiarzy… bo psiarze często nie dają się lubić. Po prostu 😉 (więcej…)
\n \n pies sasiada biega luzem
@BettyElaWhite @Agnieszka_sea Tak, to jest super. Sprawdza, gdzie reszta stada :) pilnuje się, kocha Cię i świat. Spróbuj z dłuższą linką w terenie - dasz radę. Idealnie byłoby potrenować na terenie bezp. i zamkniętym - luźno bez linki, smyczy. Mój pies biega luzem w 80% - to wymaga czasu i przemieszczeń. 13 Dec 2021
Cały ten szum jest przez to, że 15 listopada 2018 roku weszła w życie ustawa, która zmienia niektóre zapisy Kodeksu wykroczeń i innych ustaw. Wcześniej, 4 października, uchwalił ją Senat. Wśród kilku rzeczy, które zmieniono, znalazły się zapisy dotyczące psów i ich właścicieli. Autorom zmian w Kodeksie wykroczeń przyświecała myśl, by zmniejszyć ilość ataków niebezpiecznych psów na ludzi i – przede wszystkim – dzieci. O atakach tych zapewne wielokrotnie czytaliście w internecie i widzieliście je w telewizji. Czy 5000 zł mandatu za psa luzem to dobry pomysł na to, by było bezpieczniej? 5000 zł mandatu za psa luzem Sięgnijmy najpierw do źródła, czyli do strony internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości, na której zostały wyjaśnione przyczyny wprowadzenia zmian. Często dochodzi w Polsce do ataków na ludzi przez zwierzęta pozostawione bez właściwego dozoru. Ofiarami psów bestii niejednokrotnie padają dzieci. Brak dostatecznej reakcji karnej na takie przypadki powoduje więc poważne zagrożenie – czytamy na stronie razu sprawa została postawiona jasno, że chodzi o psy, które stwarzają realne zagrożenie i potrafią zaatakować. W tej samej informacji czytamy też, że sposobem na walkę z niebezpiecznymi psami jest właśnie zaostrzenie zaostrza kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. Jeśli właściciel np. groźnego psa trzyma go na nieogrodzonej posesji lub puszcza go wolno podczas spacerów, co zagraża zdrowiu a nawet życiu innych ludzi, może zostać ukarany grzywną do 5000 zł, a nawet ograniczeniem wolności. Do tej pory za nieostrożność przy trzymaniu zwierzęcia groziła grzywna w wysokości zaledwie do 250 zł. Zwracamy uwagę na fragment, że chodzi o psy niebezpieczne, które naprawdę potrafią zaatakować. Do tej pory było tak, że jeśli pies kogoś pogryzł, to właściciel otrzymywał mandat w wysokości 250 zł. I to maksymalnie! Do tego mógł jeszcze dostać naganę. Teraz grzywna w naprawdę drastycznym przypadku będzie mogła wynieść nawet 5000 zł. Ale nie znaczy to oczywiście, że każdy mandat będzie aż takiej wysokości. Do tego doszła możliwość zastosowania kary ograniczenia wolności. Koniecznie na smyczy? Doprecyzujmy jednak, że w żadnej ustawie nie ma mowy o tym, że pies ma być na smyczy! Hasło, że teraz 5000 zł mandatu za psa luzem dostanie każdy właściciel, to tylko chwytliwy tytuł. Prawda jest taka, że pies ma być po prostu pod kontrolą właściciela, to znaczy, że ma być „odwoływalny”. Jeśli nie jesteśmy w stanie przywołać psa, gdy zajdzie taka potrzeba, wtedy należałoby go prowadzać przynajmniej na lince. Przy okazji przypomnijmy, że w lesie psy zawsze muszą być na smyczy lub lince. Inaczej możemy dostać, na przykład od leśniczego, mandat. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. Pies, który biega luzem, zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt ma być oznakowany. Znaczy to tyle, że ktoś, kto psa spotka, ma mieć możliwość zidentyfikowania jego właściciela. Wystarczy więc adresówka przy obroży lub szelkach albo wszczepiony czip. No a najlepiej – jedno i drugie. Pisanie więc przez liczne media ostrzeżeń, że 5000 zł mandatu za psa luzem będzie teraz standardową karą dla każdego psiarza, jest nieprawdą. Masz dobrze wychowanego, zsocjalizowanego psa, który nie stwarza absolutnie żadnego zagrożenia dla otoczenia? Nie masz się czego obawiać – dla ciebie nic się nie zmienia! Zależy od miasta Aby wszystko było jednak jasne, dodajmy, że liczą się jeszcze przepisy lokalne. To rady poszczególnych miast decydują o tym, gdzie i jak można wyprowadzać psy. Stąd właśnie zakazy wstępu psom do niektórych parków albo przepisy o tym, że w niektórych miejscach (czy środkach komunikacji miejskiej) pies ma być koniecznie na smyczy i do tego w kagańcu. Skąd możecie wiedzieć, jakie są przepisy w waszym mieście? Takich informacji szukajcie na stronach internetowych urzędów miast i gmin, zwykle w zakładkach wydziału środowiska. O tym, jak te przepisy wyglądają na przykład w Warszawie, możecie przeczytać TUTAJ. Działka bez ogrodzenia Wróćmy do zmian w Kodeksie wykroczeń. 5000 zł mandatu za psa luzem, a także kara pozbawienia wolności może grozić komuś, kto puszcza psa zupełnie samopas. To znaczy pozwala na przykład zwierzęciu przebywać bez żadnej kontroli na nieogrodzonej posesji. A zwierzę to stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. O ile kwestie wpuszczania – lub nie – psów do parków to problemy miastowe, o tyle z tą sytuacją spotkamy się raczej na wsi. Prawo mówi, że biegać sam pies może tylko po takiej działce, z której nie ma szans się wydostać. Szczucie i płoszenie Podniosły się także kary za drażnienie lub płoszenie zwierzęcia. Chodzi o działania, które prowadzą do tego, że zwierzę staje się niebezpieczne. Dotąd była za to grzywna do 1000 zł lub nagana. Teraz doszła do tego możliwa kara pozbawienia wolności. Kara więzienia może być także zasądzona od teraz komuś, kto szczuje psem człowieka. Rasy agresywne Szczególną uwagę stróżów prawa będą teraz z pewnością przyciągać psy ras uznanych za tzw. agresywne. Choć dyskusyjną kwestią jest w ogóle istnienie tej listy i wybór ras, które się na niej znajdują, to jednak jest ona obowiązującym prawem. Na psy „z listy” trzeba uzyskać w gminie pozwolenie. Znajdują się niej amerykański pitbulterier, tosa, owczarek kaukaski, rottweiler. Pełną listę ras uznanych za agresywne znajdziecie TUTAJ. Egzamin dla miejskiego psa A teraz na chwilę przenieśmy się za granicę. W Stanach Zjednoczonych (ale nie tylko tam) od 1989 roku funkcjonuje coś takiego jak Canine Good Citizen Exams (CGC). To program, który pozwala nauczyć psa dobrych manier – tak, by psiak mógł bez stresu żyć w miejskiej przestrzeni. Kurs kończy się egzaminem, podczas którego sprawdza się, czy pies nie boi się obcych ludzi, potrafi chodzić na smyczy, wraca na wołanie, zna podstawowe komendy, nie ma problemu w kontaktach z innymi psami itd. Jednym słowem – czy jest dobrze zsocjalizowany. I czy jest bezpiecznym obywatelem danego miasta. Pies, który egzamin zdał, może więcej – w wielu miejscach może chodzić bez smyczy czy nie musi nosić kagańca, a inne psy muszą. Czy „prawo jazdy” dające psu, który jest grzeczny, więcej przywilejów, to nie lepszy pomysł niż kary? Czy mandat naprawdę może coś zmienić? 5000 zł mandatu za psa luzem, nawet tego niebezpiecznego, coś da? I w końcu – czy zaostrzenie prawa zmniejszy ilość pogryzień? Zachęcamy do dyskusji!
Piesek biega sam luzem po ul. Młyńskiej w Komornikach. Ucieka i nie udało mi się go zabezpieczyć a może ktoś kojarzy i powiadomi właścicieli "Wybrałam się na spacer w okolice Górki Pychowickiej. W pewnym momencie jeden pies podbiegł, szczekając, w moją stronę. Krzyknęłam w stronę właścicielki: proszę zabrać te psy. Jedyną reakcją było tylko: on nie gryzie" - napisała pani Joanna do redakcji. Poniżej publikujemy jej list Czytelniczki. A co Wy sądzicie o problemie? Czekamy na Wasze opinie na forum pod denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected] Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta KrakowskaW niedzielę wybrałam się na spacer w okolice Górki Pychowickiej. Z powodu ładnej pogody było tam mnóstwo ludzi, w tym wiele osób z psami. Psy naturalnie spuszczone ze smyczy i biegające wolno bez jedną z sytuacji. Przede mną w pewnym oddaleniu szły dwie panie z trzema psami. W pewnym momencie jeden pies podbiegł, szczekając, w moją stronę. Przyznam, że nie wiem, co robić w takich sytuacjach, więc po prostu stanęłam i krzyknęłam w stronę pań "proszę zabrać te psy". Jedyną reakcją ze strony właścicielek było tylko rzucone w moim kierunku "on nie gryzie". Pies odbiegł, więc kontynuowałam spacer. Nieco dalej stał pan z kolejnym psem. Pies owego pana, gdy tylko zobaczył trzy pozostałe psy, podbiegł w ich kierunku i wszystkie psy zaczęły biegać stali i kompletnie zignorowali fakt, że jakiś człowiek musi przejść przez to kłębowisko. Przyznaję, że nic nie powiedziałam, bo zwyczajnie się bałam, i to bardzo. Kto mi zagwarantuje, że psu nagle coś nie wpadnie do głowy i mnie nie ugryzie? Nie wierzę, że wszyscy właściciele potrafią całkowicie kontrolować swojego psa, gdy ten biega oburzona faktem, że we własnym mieście nie mogę czuć się bezpiecznie, bo przecież tereny Górki Pychowickiej to wciąż Kraków, prawda? Jestem pewna, że wiele osób podziela mój pogląd. Nie pierwszy raz moja prośba do właściciela psa o zabranie go została zbagatelizowana słowami "on nie gryzie".Z tego, co się orientuję, przepisy nie precyzują, czy pies zawsze powinien być na smyczy/w kagańcu. Czytałam, że miejsce powinno być "uczęszczane". Można spokojnie powiedzieć, że w weekend podczas ładnej pogody okolice łąk i Górki Pychowickiej są odwiedzane przez wielu ludzi. Czy mam sobie zakupić gaz pieprzowy? A może podczas takich spacerów powinnam zaopatrzyć się w kijek dla obrony? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że większość psów nie stwarza zagrożenia dla obcych ludzi, ale jeśli w moją stronę biegnie pies i zaczyna szczekać, to na litość boską ostatnią rzeczą, o jakiej myślę, jest "och, to na pewno miły piesek, który chce się przywitać"! Naturalnie, nie każdy pies widząc obcego człowieka zacznie biec i szczekać, ale problem tkwi w tym, że nikt nie przewidzi, jak dany pies się zachowa. Nie chcę być właśnie tą osobą, która udowodni właścicielowi, że "on jednak gryzie".Rozumiem również, że psy powinny się wybiegać. Tyle się mówi o prawach zwierząt, ale gdzie jest MOJE prawo do spokojnego spaceru? Moje prawo do tego, żeby po stresującym tygodniu sobie odpocząć? Wiem, że więcej nie pójdę na spacer w tamte okolice, bo nie mam zamiaru przeżywać drugi raz takiego stresu. KbRYM.